Czasem przychodzą takie momenty w życiu, że brakuje nam „do pierwszego”. Wypłata daleko, a nam kończą się pieniądze. Łatwo wtedy wpaść w pożyczki i kredyty, trudniej z tego wyjść. A zadłużyć się jest bardzo prosto. Najlepszym sposobem jest znalezienie dodatkowego zatrudnienia i zwiększenie dochodów w rodzinie, niestety nie zawsze jest to możliwe. Zostaje nam wówczas mocniejsze ściśnięcie pasa i postawienie na oszczędność. Niestety pułapki oszczędzania czyhają wszędzie. Jak zrobić to mądrze, by nie dać się oszukać?
Jak zaoszczędzić?
Oszczędzanie wiele osób przyprawia o ból głowy i większości kojarzy się z okresem nędzy i brakiem dobrobytu. Niekoniecznie tak musi być! Niekiedy zwykłe zachowanie umiaru i poskromienie własnych zachcianek nie tylko ćwiczy nasz charakter, ale powoduje, że zauważamy ile zostaje pieniędzy w naszym portfelu lub na koncie pod koniec miesiąca. Oszczędzanie z głową pozwoli nam kupować mądrze, nie wydawać ciężko zarobionych pieniędzy na niepotrzebne błahostki i to w taki sposób, że nawet tego nie zauważymy. Wystarczy kilka prostych trików:
– Przemyśl swoje zakupy – zastanów się, czy potrzebujesz kolejnych rzeczy materialnych? Poobserwuj swój dom, przejrzyj swoją garderobę. Zanim wybierzesz się na szalone zakupy do galerii zwróć uwagę na swoje otoczenie. Czy na pewno potrzebujesz tych wszystkich rzeczy, które cię kuszą swoim pięknym wyglądem? Zanim coś kupisz wyobraź sobie, co będziesz robić z daną rzeczą? W jaki sposób będzie przydatna, jak ją wykorzystasz? Wyobraźnia to najlepszy doradca w takich sprawach.
Czasem pod wpływem emocji i podekscytowania kupujemy coś bez głębszego zastanowienia. A później dana rzecz ląduje gdzieś głęboko w szafie. Czy warto marnować na to swoje pieniądze?
– Domowa skarbonka – możesz do niej wrzucać drobniaki lub zaoszczędzone banknoty, które nie wydałaś na kolejną zbędną parę szpilek czy modną w tym sezonie bluzkę, która i tak wyląduje na dnie przepełnionej szafy. Za każdym razem, gdy odmówisz sobie kupna kolejnych modnych butów, kompletu biżuterii, zastawy stołowej, czy torebki tylko dlatego, że była „na przecenie”, wrzuć do domowej skarbonki zaoszczędzone pieniądze. Zobaczysz, że za jakiś czas kwota zbierze się do tego stopnia, że będziesz mogła pozwolić sobie na wakacyjny wyjazd. Może za granicę z całą rodziną? To chyba lepsza alternatywa niż supernowoczesny telewizor czy szafa pełna ubrań.
Wystarczy, że co tydzień będziesz wrzucać do skarbonki zaoszczędzone 20-30 zł, które miałaś wydać na pizzę, kosmetyki lub na jakiś drobiazg do domu, a po pół roku masz już uzbierane 500-600 zł. Możesz wrzucać nawet drobniaki jak 2 zł. Nie odczujesz tego boleśnie, a po jakimś czasie uzbiera się z tego niezła sumka. Gdyby każdy członek rodziny postępował podobnie – rodzinne wakacje macie gwarantowane!
Na następnej stronie dowiesz się więcej możliwości i sposobów na oszczędzanie własnych pieniędzy: